DIANA p 48/02/19 po 11 latach ciężkiej pracy trafiła do Schroniska. Sunia była psem stróżującym w firmie, miała swojego opiekuna, który dbał o nią tak jak na to pozwalały warunki. Niestety po śmierci Pana nie miał kto przejąć jego roli. Sunia została nam przedstawiona jako 'agresor', 'potwór' do którego nie można podejść. I oczywiście inspektor KTOZ miał problem z przywiezieniem jej do nas – ale wynikało to z tego, że nagle obcy człowiek się zjawia i próbuje wsadzić do auta - informuje KTOZ.