Prawdziwym misterium można by określić koncert „Enfers" („Piekła") otwierający w Centrum Kongresowym ICE Kraków tegoroczny festiwal Opera Rara. Już choćby przez same jego ramy – efektowne i symboliczne: zaciemnienie sceny i widowni na początku oraz rozjaśnienie na końcu. Zatem krótki wypad do piekła? A może sugestia, że z piekła – wbrew opowieści o Orfeuszu i Eurydyce- da się wyjść? Zwłaszcza jeśli założymy – jak John Milton w „Raju utraconym" – że „piekło jest we mnie".