| Źródło: Fot:. Dzielnica XIV Czyżyny / Facebook / Krakowska Policja
Pożar przedszkola w Krakowie. Kilka osób rannych
Do nieszczęśliwego pożaru przedszkola na ulicy Sołtysowskiej w Krakowie doszło w poniedziałek 16 grudnia tuż przed godziną 14. Na miejscu z ogniem walczyło 12 zastępów straży pożarnej. Konieczna była ewakuacja 47 dzieci przebywających w placówce, 10 pracowników przedszkola oraz 10 osób mieszkających w mieszkaniach nad przedszkolem.
Do pożaru doszło najprawdopodobniej przez zużyte baterie zbierane przez dzieci w przedszkolu.
- Biegły wykluczył, by było to celowe podpalenie, samozapłon chemiczny lub by pożar powstał na skutek niewłaściwej eksploatacji urządzeń elektrycznych. Zabezpieczono natomiast do dalszego badania pojemnik ze zużytymi bateriami. Według świadków zdarzenia, dym wydobywał się właśnie z tego miejsca. Teoria jest taka, że doszło do samoogrzania się baterii i doszło do jakiejś reakcji, co wywołało pożar. Ale to oczywiście jest jeszcze sprawdzane. W pudełku były baterie różnego rodzaju, część z nich budzi pewne podejrzenia - powiedział w rozmowie z Fakt24 Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Zużyte baterie bardzo często zbierane są w przedszkolach czy szkołach, często do pojemników, które nie są do tego przeznaczone. Jak apeluje policjant, warto zwracać uwagę gdzie i jakie baterie wyrzucamy, by uniknąć tragedii.
- Przestroga, żeby do takich pojemników nie wrzucać nietypowych baterii czy też takich, które są uszkodzone, rozszczelnione czy mokre. Chodzi o to, żeby nie doszło do żadnych reakcji. Takie uszkodzone baterie i akumulatory należy oddawać do specjalistycznych punktów - apeluje Sebastian Gleń.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj