| Źródło: fot. Wikipedia.org
Parlament Europejski chce zlikwidować sprzęt, którego nie da się naprawiać
Tak samo sprawa zaczyna wyglądać ze sprzętem AGD, który jest faszerowany elektroniką Internetu Rzeczy. Zdecydowanie nikt z nas nie chce kupować nowych lodówek co 5 lat. Parlament Europejski jest myśli, że dzięki swojej inicjatywie politycznej może zmienić obecnie panujące trendy na rynku. Parlament wezwał Komisję Europejską oraz kraje członkowskie, aby wszyscy wspólnie podjęli działania, które mają na celu, że sprzęt będzie bardziej niezawodny, wysokiej jakości, także łatwy w naprawie i ulepszeniu.
Według przeprowadzonego badania Eurobarometru, aż 77% wszystkich konsumentów z krajów UE woli naprawiać nabyty sprzęt elektryczny i elektroniczny niż kupować nowe, lecz tymczasem coraz trudniej jest im działać zgodnie z tymi preferencjami, ponieważ koszty napraw i słaba dostępność takich usług ich odstrasza.
Bardzo często okazuje się też, że kupno nowego sprzętu bardziej się opłaca niż jego naprawa. W rezultacie stary i zepsuty sprzęt ląduje coraz częściej na śmietnikach krajów Trzeciego Świata, ponieważ składowanie jest dużo tańsze niż recykling. Konwencja bazylejska obejmuje przecież tylko odpady, które są niebezpieczne, więc wystarczy tylko wyciągnąć akumulatory i eksport elektrośmieci staje się w pełni legalny.
Europarlamentarzyści podczas ostatniej sesji plenarnej w Strasburgu zajęli się właśnie tematem nienaprawialnych dóbr konsumenckich. Poseł - sprawozdawca Pascal Durand stwierdził, że należy przywrócić możliwość naprawiania wszystkich produktów, które są wprowadzane na rynek i skończyć z przyklejaniem baterii tak, aby nie było trzeba wyrzucać całego telefonu, kiedy bateria zawiedzie. Należy sprawić, aby konsumenci stali się świadomi tego, ile wytrzymują kupowane przez nich produkty i jak mogą je w razie awarii naprawić.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj